środa, 14 listopada 2018

JUŻ CZUĆ ZAPACH ZŁA


O książce będzie oczywiście. O książce nie byle jakiej. Czuję, że ta jesień będzie należeć do mnie bo mam głowę pełną pomysłów. Wiesz co dziś przeczytasz? Zaraz się dowiesz.
Gdyby nie fakt, że jestem zapisana chyba do wszystkich możliwych newsletterów od wydawnictw to może bym nawet teraz nie siedziała przy komputerze w swoim ulubionym żółtym fotelu, z kubkiem kawy i bym tego nie pisała. Najlepsze smaczki książkowe trafiają zawsze na moją skrzynkę w odpowiednim czasie. Przeglądam, wybieram, zastanawiam się co przeczytać. I zawsze biorę na zapas. Bo czy jest coś lepszego niż genialna książka, która woła nas i nie przestaje zadziwiać? Wiem, że wielu z was powie, że znalazłoby się kilka takich rzeczy. Dla mnie to książka, kawa, zapach dobrych perfum. M&M.

Tak też było w tym przypadku. "Lissy" Luca D'andrea od razu wpadła mi w oko. Tym bardziej, że to autor głośnego thrillera "Istota zła" z 2016. Jak to się stało, że nie czytałam tego jeszcze?! Dopisuję tę pozycję do mojej niekończącej się listy Must Have. Zachęcająca okładka i dobrze zapowiadający się opis dreszczowca. Tylko czekałam na moment, w którym będę mogła otworzyć Lissy i wczuć się w jego klimat.

Marlene - młoda i piękna kobieta, z bogatym bagażem życiowych doświadczeń. Herr Wegener - mąż Marlene, wysoko postawiony przestępca i bezwzględny kryminalista. Simon Keller-tajemniczy pustelnik. Opiekun i szaleniec w jednej osobie. To o nich zaraz będzie głośno. Gotowi?
Nadszedł ten dzień. Dzień, w którym Marlene postanawia wziąć życie w swoje ręce i zdradzić bezwzględnego i okrutnego męża. Odchodząc zabiera coś jeszcze. Coś bardzo cennego. Kombinacja była prosta. Znała ją na pamieć. Jeden. Trzy. Dwa. Cztery. Cztery. Jest! Skarb i Tajemnice. Tajemnice i wyroki śmierci.

W tym momencie zaczyna się walka z czasem. Czas jest na wagę aksamitnego woreczka. Niebezpieczne skutki zaraz uderzą w organizację przestępczą. Bezimienny zaufany człowiek rozpoczyna polowanie na zdradziecką żonę Herr Wegenera. Śmierć jest blisko. Zło aż czuć w powietrzu.
Kto by się spodziewał, że perfekcyjnie zaplanowana ucieczka nigdy nie dochodzi do skutku. Zbieg okoliczności sprawia, że Marlene tylko ociera się o śmierć. Od tej pory jest zdana na łaskę pustelnika z gór. Między Marlene a Simonem zawiązuje się bliżej nieokreślona znajomość. Ale czy można ją nazwać przyjaźnią? Wszystko zostaje przykryte zakurzonym płaszczem sekretów i niekończących się tajemnic. I czas kolejny raz goni naszą bohaterkę. Teraz już wiadomo, że wszędzie unosi się zapach zła. Zło obserwuje. Jest głodne. Bardzo głodne.

Gdyby nie fakt, że trzeba jeść, oddychać i robić jeszcze parę innych rzeczy to pewnie bym tylko czytała. Każdy rozdział was zaskoczy. Zszokuje. Podda refleksji i uruchomi wyobraźnię na najwyższym poziomie. Będziecie chcieć więcej i więcej. Dla tych, którzy są na diecie to jest to pozycja idealna. Po przewróceniu pierwszej strony nie będziecie mieć czasu, żeby przygotować cokolwiek do jedzenia. Brzmi zachęcająco? 
Pozdrawiam serdecznie i do następnego:) bądźcie czujni bo będzie się działo!
p.s dzięki Grupa Wydawnicza Foksal za możliwość przeczytania książki:) 
Marta 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kobieta z Książką