czwartek, 22 października 2015

5 sposobów na jesienne kosmetyki


Szyt szyt - to dźwięk towarzyszący otwieraniu mojej wakacyjnej kosmetyczki. Piasek. Woda. Wysoka temperatura nie wpłynęły korzystnie na letni domek moich kosmetyków. Czas na zmianę zawartości. Nowa kosmetyczka też się przyda. Może w jesiennych barwach?

Zaczynamy od początku. Jak szaleć, to szaleć. Wszystko do wymiany. Od podkładu po pomadkę.
Podkład. To najcięższy orzech do zgryzienia. Idealnie dobrany, sprawi, że skóra będzie wyglądała pięknie i świeżo. Za ciemny - doda nam lat. Zatem co wybrać? Po pierwsze trzeba iść do drogerii i poprosić o nałożenie podkładu. Nie trwa to długo a przynajmniej efekt jest widoczny od razu. Jesienią i zimą świetnie sprawdzi się produkt o bogatej konsystencji i działaniu pielęgnacyjnym. Postawcie na Revlon Colorstay,  Gosh X-Ceptional Wear (mój ulubiony:) 

Gdy podstawy mamy już za sobą, pora zadbać o okolice oczu. Skóra pod oczami jest bardzo cienka i wrażliwa, dlatego rezygnujemy z nakładania podkładu w tej części twarzy. Warto postawić na korektor rozświetlający. Idealnie sprawdzi się taki, który ma w sobie delikatne drobinki. Spojrzenie jest wtedy świeże i promienne. Każda szafa makijażowa posiada w swoim asortymencie takie produkty. Wszystko zależy od tego, jaka aplikacja odpowiada nam najbardziej. Mój ulubiony to Re-Touch Light Reflecting Concealer od Catrice , Lumi Magique od L'oreal., który ostatnio jednak polubiłam.

Czas na utrwalenie tego co wcześniej zostało nałożone. Puder prasowany. Puder w kamieniu. Puder sypki. Puder ryżowy. Puder Bambusowy. Mogłabym wymieniać bez końca. Tak naprawdę chodzi o dodanie "matu", tam gdzie skóra zaczyna się błyszczeć najszybciej (strefa T - czoło, nos, broda). Czy mam swój ulubiony? Oczywiście, że mam. Ale nie będę zdradzać, bo każda z nas musi wybrać odpowiedni dla siebie. Jeśli chcecie postawić na bezpieczny produkt to sprawdźcie Eveline w kolorze transparentnym 31 z jedwabiem oraz sypki, biały Prime' n Set z Gosha.

Teraz moje ulubione produkty makijażowe. Jeszcze kilka tygodni temu, w ogóle nie umieściłabym ich na tej liście. Ale kobieta zmienną jest i dobrze mi z tym. Ale wróćmy do kosmetyków. O czym była mowa? O kolorowych kredkach do oczu. Fantazyjna, kolorowa kreska na oku bardzo zwraca uwagę i praktycznie "robi" cały makijaż. Bourjois ma w swojej ofercie soczyste kolory kredek Contour Clubbing. Ich trwałość jest oszałamiająca. Koniecznie musicie się im przyjrzeć z bliska.

To kolejny produkt, który w ostatnim czasie skradł moje serce a dokładniej usta. Przezroczyste, lepiące, roziskrzone błyszczyki poszły w zapomnienie. Teraz stawiam na trwałość, mocny kolor i efekt matowych ust. Przy takiej szmince mam pewność, że pozostanie ona na ustach przez cały dzień. Nie straszne jej jedzenie i picie. Mam kilka swoich faworytów. Nie potrafię zdecydować się na jedną. Wam polecam przejrzeć szafę makijażową Bourjois (Rouge Edition Velvet,) Revlon (Colorburst) oraz Gosh (Velvet Touch Lipstick

Było ciężko? Oczywiście, że nie! Jeśli jeszcze zastanawiacie się co kupić, warto spytać o radę konsultantek w drogerii i perfumerii. Gwarantuję wam, że wyjdziecie zadowolone i z nowymi kosmetykami w swojej jesiennej kosmetyczce. Pamiętajcie jeszcze o jednym. Jesień i zima to nie tylko odcienie szarości i czerni. Zaszalejcie czasem i postawcie na inne kolory. Makijażem trzeba się bawić.

Jeśli macie swoich jesiennych faworytów to właśnie teraz jest ten moment, żeby się nimi pochwalić:)  Może ja też podpatrzę coś u was lub inne dziewczyny skorzystają :) Stwórzmy razem jesienną listę naszych MUST HAVE !!!

Buźka
Marta


p.s Jeśli macie ochotę zobaczyć film to zapraszam na moje ostatnie dzieło!









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kobieta z Książką