Do fryzjera marsz. Zobacz jak można się zmienić na wiosnę

W końcu długo wyczekiwane zdjęcia. Co prawda jeszcze nie wszystkie, ale przynajmniej kilka. Koniecznie chciałam się z wami, nimi podzielić bo pewnie tak samo jak ja czekaliście. Kolejna porcja "przemiany" będzie dostępna już w przyszłym tygodniu, więc wtedy uzupełnię blog o świeżą dawkę fotek. 

Zacznę jednak od samego początku, bo przecież nie każdy wie o co chodzi i z czym to się "je":)

9 marca 2014 roku w Salonie fryzjerskim Trendy w Pszczynie odbyły się Metamorfozy. Taka impreza miała miejsce już 5 raz. Spośród wielu zgłoszeń, fryzjerzy salonu Trendy wybrali 5 pań, które miały szansę na wiosenną przemianę. I tutaj Uwaga! Udało mi się załapać:) Tym bardziej byłam zaskoczona i  trochę się wahałam czy faktycznie poddać się Metamorfozie. Tym bardziej, że każda z Pań nie ma nic do gadania. Trzeba zgodzić się na wszystko co zaproponują fryzjerzy Trendy. Oczywiście nie mówimy o goleniu na łyso, czy innych drastycznych zabiegach, po których musiałybyśmy siedzieć w domu. Wszystko elegancko i z klasą. Tutaj muszę przyznać, że ekipa Trendy zna się na rzeczy.

Metamorfoza obejmowała:

1. Zmiana fryzury (farba/kolor, ewentualne ściągnięcie koloru, które miało miejsce w przypadku 4 pań, oczywiście cięcie).

2. Propozycja makijażu (piękny, świeży i inny).

3. Stylizacja z sesją fotograficzną. 

4. Cały dzień w cudownym towarzystwie.

5. Wrażenia i pozytywne emocje na kolejne kilka miesięcy.

Wrzucam wam kilka zdjęć, które dosłownie przed chwilą dopadłam. Możecie zobaczyć fotkę pstrykniętą przed metamorfozą oraz dwa zdjęcia już po wszystkich zabiegach. Oczywiście są także dwa filmy. Jak tylko będę w posiadaniu większej ilości zdjęć to dam znać.

Na Pszczyńskiej stronie internetowej pless.pl znajdziecie więcej zdjęć z Metamorfoz. Tam możecie już zobaczyć wszystkie Panie.

Czekam na wasze komentarze, co sądzicie o moim nowym looku! :)

Pozdrawiam 

Marta