poniedziałek, 6 października 2014

Rusz się. Pupa ma być sexy!


Idziesz poćwiczyć? Nie, dzisiaj nie! Nie chce mi się. Nie mam czasu. Zmęczona jestem. Mam jeszcze masę roboty. I tak dalej i tak dalej. A tymczasem siadasz sobie wygodnie przed telewizorem, zajadasz chipsy i popijasz coca-colą. A jedyny mięsień jaki w tej chwili uruchamiasz to mięsień nadgarstka, zmieniający kanały na pilocie. O nie przepraszam! Jest ich więcej...przecież jem, piję i od czasu do czasu wstanę zrobić siku....A, że kilogramy na wadze idą w górę a nie w dół to zrzucę na resztę świata. Przecież cały dzień pracowałam..należy mi się odpoczynek [...]


A pewnie, że się należy. Każdemu. Ale mocny i ostry wycisk na siłowni, aerobiku czy na stepie powoduje, że lepiej się czujemy. Dziwne to uczucie, gdy po takim wysiłku jesteśmy zmęczeni ale zarazem zadowoleni. Nasze endorfinki szaleją. To tak jakby z jednej strony nasze ciało wolało DOŚĆ, już nie chcę, nie dam rady. Z drugiej strony DASZ RADĘ, jeszcze trochę, jeszcze kilka powtórzeń, robisz to dla siebie!!!

Myślicie, że ja tak nie mam? Mam tak za każdym razem gdy idę pobiegać, pograć w tenisa, na siłownię czy na fitness. Też wiele razy zdarza mi się, że nie mam siły, muszę zrobić coś innego, czy akurat przypadkowo spodnie na fitness mam w praniu. I potem żałuję, że się nie wybrałam. Znowu kolejny raz wygrał telewizor czy paczka chipsów. 

Ale nie chcę tak! Chcę ćwiczyć i to systematycznie. Nie mówię tutaj o codziennym katowaniu się po 2 godziny. Ale co dwa, może trzy dni. Ważne jest aby ćwiczenia przynosiły nam frajdę i dawały satysfakcję. Ja nie muszę widzieć spadku kilogramów na wadze bo w moim przypadku mało co by ze mnie zostało. Chcę widzieć w odbiciu lustra idealną, gładką i jędrną pupę. Chcę bez problemu wejść na szczyt wysokiej góry. Chcę aby po sprzątaniu w domu nie bolały mnie plecy. Chcę dłużej czuć się młodo i pięknie! 

Dlatego piszę właśnie do ciebie, drogi mój czytelniku. Zrób coś ze sobą. Rusz swój kochany tyłeczek z łóżeczka i zapisz się na siłownię, na basen czy tenis. Zadbaj o siebie! Poczujesz się lepiej sam ze sobą. A gdy żona/mąż dziewczyna/chłopak zauważą efekty to gwarantuję ci, że wyjdzie wam to tylko na dobre!!! I jeszcze jedno co ostatnio bardzo mnie wkurza...dziewczyny i chłopaki, nie rezygnujcie z lekcji wfu! Macie szansę ćwiczyć to ćwiczcie. Grajcie w siatkówkę, w kosza. Biegajcie, skaczcie w dal. Sport jest bardzo ważny. Gdy teraz nie będziecie dbali o wasze ciało to później obudzicie się z palcem w przysłowiowym nocniku! Sport zbliża.....ja swojego męża poznałam właśnie podczas wspólnej gry w piłkę :D:D Kto wie co was czeka! Powodzenia.

Pozdrawiam i życzę dużo przyjemności z uprawiania sportu 
Marta :*

p.s zapraszam na mały konkursik dla was ----> chcesz mnie? bierz!

kobieta z książką poleca:

1. Jak oszukują nas sklepy?

2. Czas na ciepłe majtki!

3. Jak pachnie pożądanie? 





8 komentarzy:

  1. zgadzam się w 100%, ale czasami tak ciężko znaleźć motywację. Najtrudniejszy pierwszy krok, żeby wyjść z domu, albo włączyć trening na YT ;) później idzie już z góki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie! Siła i motywacja to podstawa:) Ciężko ją czasem znaleźć i pielęgnować...niestety :(

      Usuń
  2. Też sie zgadzam biega obecnie i czasem poćwiczyć z Chodakowska.ale wąskie leżę i chora jestem natazie reset ale jeszcze jeden dwa dni i idę pobiegać.. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyzdrowiej moja Droga! Nie ma nic gorszego jak niedoleczona choroba, mogą być później same problemy. Jak już staniesz na nogi to marsz biegać:)

      Usuń
  3. Ja tam ćwiczę, bo muszę ;) Dwa razy w tygodniu rehabilitacja .. pod czujnym okiem fajnej rehabilitantki :) Ćwiczenia nie należą do moich ulubionych zajęć...ale uczciwie muszę przyznać, że efekty są "namacalne" ;) Gór nie przenoszę, ale próg wysiłkowy znacznie lepszy :)

    Także do boju :) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Trzymam kciuki aby z każdym dniem było lepiej i lepiej:) My kobiety jesteśmy silne i nam dwa razy nie trzeba powtarzać!

      Usuń
  4. Też się zmobilizowałam do regularnych ćwiczeń. Codziennie wieczorem 15 minut. Efektu takiego dużego może nie ma ale czuję się znacznie lepiej. Dlatego ważne jest aby już w młodym wieku tak jak Ty zadbać o siebie i ćwiczyć. Aby później nie mieć problemów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że ćwiczysz:) Ważne jest żeby chociaż kilka minut dziennie przeznaczyć na ćwiczenia:):) Lepiej się człowiek czuje:)

      Usuń

Kobieta z Książką